Cześć ! Mam na imię Lew. Przygodę z windsurfingiem rozpocząłem dzięki rodzicom w
wieku siedmiu lat i od tamtej pory, jeśli akurat nie śmigam na desce, to myślę o tym.
Pierwsze kroki stawiałem w #najlepszabazanapolwyspie pod pilnym okiem Karola
Przybysza i Asi Kilarskiej „Killer”. Spędzam tam sporą część każdych wakacji. Uwielbiam
sport w każdym wydaniu, a podróżując po świecie kieruję się spotami
windsurfingowymi. Pływałem w wielu niesamowitych miejscach, ale nigdzie nie czułem
się aż tak dobrze jak w Bazie Deski na kempingu Solar. W zimę jeżdżę na nartach w
każdej wolnej chwili. Rok, w którym nie byłem na nartach, ani nie pływałem na windzie,
jest dla mnie rokiem straconym. Ostatnio podjąłem nową aktywność jaką jest jazda na
deskorolce i czuję, że to będzie moja nowa pasja. W Bazie Deski pracuję jako bosman,
pomagając w doborze sprzętu, dbając o bazę i dużo się uśmiechając.